Dzisiaj z zupełnie innej beczki niż zwykle. Jeżeli jesteście posiadaczami Toyoty i w Waszym aucie pojawił się problem z automatyczną klimatyzacją, to uwaga! Być może mam dla Was rozwiązanie :-)
Najpierw dokładna definicja problemu: po włączeniu przyciskiem AUTO trybu automatycznie dostosowującego siłę, kierunek i temperaturę nawiewu w celu uzyskania pożądanej temperatury ustawionej w panelu klimatyzacji, automatyka zwykle na samym poczatku ustawia jakas duza sile nawiwewu – żeby szybko nagrzac zima albo szybko schlodzic latem.
Nawiew ustawiony na np. 8 z 10 „kreseczek” na wyswietlaczu moze się po 1-3 sekundach takiego mocnego „wiania” sam wylaczac. U mnie objaw samoistnego wylaczania się nawiewu wystepowal także jeżeli ustawilem wspomniane 8 (a nawet tylko 6) „kreseczek” recznie, bez trybu AUTO. Co ciekawe: im wiecej czasu uplynelo od uruchomienia auta, na „tym wiecej kreseczek” moglem sobie pozwolic – czyli wyglądało tak, jakby rozgrzanie silnika nieco niwelowało samoczynne wyłączanie nawiewu.
Zwykle jeżdżę ze słabym nawiewem (ustawienie na 2-4 kreski), ale jednak brak możliwości włączenia mocniejszego, np. zimą do odmrożenia szyb, był irytujący i niepokojący.
Niedawno zdarzyło mi się zostawić auto na dłużej na światłach (tak, tak, mimo piszczałki) i w efekcie rozładować akumulator do punktu niezapalania. W ramach nadrobienia tego faux pas oraz ogólnej poprawy bilansu energetycznego po zimie, w aucie jeżdżącym głównie po mieście, na krótkich trasach, podłączyłem akumulator do prostownika na parę godzin.
Okazuje się, że po „dobiciu” akumulatora także nadmuch zaczął bez problemu pracować na „wyższych obrotach” – odzyskałem funkcję AUTO w klimatyzacji i mogę sobie wiać do woli. Moim zdaniem to właśnie doładowanie akumulatora rozwiązało problem. Nie jestem specjalistą, ale być może elektronika klimatyzacji źle znosiła np. zbyt niskie napięcie? To by mogło wyjaśniać też fakt, że im dłużej auto pracowało, tym więcej „kreseczek” udawało mi się z nadmuchu wydusić, zanim się sam wyłączył – samochód w miarę rozgrzewania się i doładowywania akumulatora z własnych zasobów potrafił trochę więcj, choć jeszcze nie tyle, żeby w pełni odzyskać funkcjonalność nawiewu.
W każdym razie polecam próbę z doładowaniem akumulatora każdemu, kto napotkał podobny problem.
Dzięki! U mnie zadziałało!